Mogłoby się wydawać, że zdrowe i słodycze nijak do siebie nie pasuje. Całe szczęście nie zawsze. Ja staram się chłopakom dawać zdrowe zamienniki. Nie oznacza to, że ‚zwykłych’ słodyczy nie znają. Znają, choć ja raczej ich nie kupuje, no może oprócz lodów w lato. Dostają je jednak niekiedy od babć, cioci czy Stach w przedszkolu kiedy ktoś ma urodziny. No ale dziś nie o tym. Dziś chciałam Wam pokazać jakie zdrowe zamienniki tradycyjnych słodyczy wybieram dla chłopaków.
Rozszerzanie diety
Dziecko powinno zjadać 5 porcji warzyw i owoców dziennie. Łatwo powiedzieć, niestety ciężej zrobić. Z owocami zazwyczaj nie jest tak trudno, ale już z warzywami bywa różnie. Chciałabym, żeby warzyw w diecie chłopaków było jak najwięcej. Dodaje je więc do różnych dań, ‚przemycam’ je na różne sposoby. Słowo ‚przemycam’ nie jest do końca adekwatne. Nie chodzi mi o to, że umieszczam je w daniach w tajemnicy przed nimi. Jeżeli Stach pyta to mówię mu z czego zrobione jest danie. Nie oznacza to jednak, że za każdym razem opisuję mu wszystkie składniki. Nie chcę go oszukiwać, ale jeżeli nie pyta, nie mówię mu co jest w środku, nie wymieniam warzyw, których użyłam.
Co je Stach i Ignacy między posiłkami? – kupne przekąski dla dzieci cz.2
Z podawaniem dzieciom przekąsek, szczególnie tych kupnych, bywa różnie. Z jednej strony ich częste podawanie może spowodować gorsze zjadanie pełnowartościowych posiłków przez dziecko. Z drugiej strony nie raz potrafią uratować sytuacje, kiedy na przykład trzeba zająć czymś dziecko na spacerze, w sklepie czy po prostu na szybko podać coś do jedzenia.
Podczas rozszerzania diety Stacha używaliśmy różnych śliniaków. Pokazywałam Wam je w jednym z pierwszych wpisów na blogu – ich przegląd możecie zobaczyć tutaj. Teraz, kiedy to Ignacy jest w trakcie rozszerzania diety śliniaki znów są w ciągłym użyciu.
Pisałam ostatnio na temat nabiału w diecie Staśka. O tym jak wyglądało jego wprowadzanie, trochę też o tym jakie produkty mleczne Stasiek je (Rozszerzanie diety Staśka – nabiał). Dziś konkrety – produkty, które wybieram razem z przykładowymi przepisami.
Dostaje od Was sporo pytań dotyczących różnych aspektów rozszerzania diety Staśka. Chyba najczęściej dotyczą one nabiału. Kiedy i od czego zaczęłam wprowadzanie go Staśkowi, co Stasiek je, czy pije mleko itp. Dziś chciałam Wam pokazać jak wyglądało wprowadzanie pierwszych produktów mlecznych do diety i jak to z tym nabiałem u nas jest.
Weekendy to czas, który staramy się wykorzystać maksymalnie, spędzić go razem, we trójkę. Łukasz ma wtedy wolne, więc często planujemy jakieś wyjazdy. Niekiedy jest to wycieczka do innego miasta, do parku, do pobliskiej stadniny koni, na farmę, na której Stasiek może pooglądać zwierzęta. Niekiedy trwa ona kilka godzin, a niekiedy cały dzień. Pakujemy wtedy torbę, wózek, Stacha i jedziemy.