Rozszerzanie diety dziecka, szczególnie na początku, bywa dla rodziców bardzo stresujące. Pojawia się wtedy wiele pytań. W jaki sposób przygotowywać jedzenie? Czy gotować samemu czy może zdecydować się na kupno jedzenia w słoiczkach? Gdzie karmić dziecko? W co się zaopatrzyć planując rozszerzanie diety metodą BLW? O tym jak wyglądało to podczas rozszerzania Stacha i Ignacego pisałam Wam już dwukrotnie – tu oraz tu. Na rynku jest jednak kilka gadżetów dzięki którym rozszerzanie diety, tak na początku, jak i później, można sobie w dużej mierze ułatwić.
Gadżety w kuchni
Podczas rozszerzania diety Stacha używaliśmy różnych śliniaków. Pokazywałam Wam je w jednym z pierwszych wpisów na blogu – ich przegląd możecie zobaczyć tutaj. Teraz, kiedy to Ignacy jest w trakcie rozszerzania diety śliniaki znów są w ciągłym użyciu.
Nareszcie czuć wiosnę, a nawet lato w powietrzu!!! Dni są coraz dłuższe, robi się coraz cieplej. Aż żal siedzieć w domu. Już trzeci weekend z rzędu planowałam piknik, ale albo wypadał nam wyjazd, albo komunia i jakoś się nie składało. W zeszłą sobotę nareszcie się udało. Nie był to jakiś daleki wyjazd, zwyczajnie wyszliśmy z kocem na podwórko. Przecież nie odległość od domu jest tu najważniejsza. I wiecie co? Było super! To pierwszy nasz piknik we czwórkę, ale z pewnością nie ostatni.
To, że jestem fanką naczyń EZPZ z pewnością już zauważyliście. Połączenie talerza z podkładką, dodatkowo taką, która się nie przesuwa uważam świetne rozwiązanie i niezbędny gadżet podczas rozszerzania diety. Pisałam Wam już o nich przy okazji gadżetów ułatwiających rozszerzanie diety. Od ponad roku są u nas w ciągłym użyciu. Bardzo często pytacie o nie, o to które naczynie wybrać, czy mieszczą się na stoliku fotelika do karmienia, jak się sprawdzają, gdzie je kupić. Postanowiłam więc zrobić dla Was porównanie produktów EZPZ. Nie jest to wpis sponsorowany, reklamowy, a odpowiedź na najczęściej zadawane przez Was pytania.
Opanowanie umiejętności picia przez słomkę oraz ze zwykłego, ‚dorosłego’ kubka nie jest dla dziecka łatwe. Wymaga ona sporej pracy mięśni twarzy, warg, policzków, ale też umiejętności równoczesnego połykania i oddychania. Warto podejmować próby nauki picia z kubka od początku rozszerzania diety dziecka, ponieważ umiejętności, które nabędzie będą bardzo istotne w późniejszej nauce mówienia.
Uwielbiam gadżety kuchenne. Od zawsze miałam niezliczoną ilość misek, kubków, talerzy, obrusów czy ścierek. Nic nie zmieniło się w tej kwestii, gdy pojawił się Stasiek. No może to, że teraz gadżety kuchenne kupuję głównie dla niego. Stąd też mamy sporą kolekcję talerzy, sztućców, kubków i śliniaków.